Not SME, but SME
Muzyczne dokonania Johna
Stevensa pod szyldem SME/SMO nie wyczerpują bynajmniej osiągnięć naszego
bohatera na polu swobodnej improwizacji. Poniżej lista istotnych i wartościowych
artystycznie tytułów, które nie ukazały się w ramach idei SME i pewnie tylko
sam John wie, dlaczego tak się stało.
„Dynamics Of The Impromptu”
– kilka rejestracji live z LTC, nagranych skrzętnie przez Martina Davidsona, na
przełomie niezwykle twórczych lat 1973-74. Improwizują Derek Bailey, Trevor
Watts i John Stevens. Wydaje – niespodziewanie – nikomu nieznana amerykańska
oficyna Entropy pod szyldem trojga nazwisk (obecnie dostępna jest reedycja FMR Records). Muzycznie bezwzględnie topowa
rejestracja free improv w kartotece Stevensa.
„Four, Four, Four” –
pasjonujący personalnie i niezwykle frapujący muzycznie kwartet z 1978 roku[1] (Stevens/Rutherford/Parker/Guy). Pierwotnie w
licznych dyskografiach nagranie to przypisywano Evanowi Parkera. Wszakże po
latach inspektor Davidson ustalił, że inicjatorem tego muzycznego spotkania był
jednak Stevens. Martin dodatkowo reedytował nagranie w swoim zacnym EMANEM pod
zmienionym tytułem „One Four and Two Twos”, albowiem oryginalne nagranie
uzupełnił dwoma duetami z tamtego okresu – Rutherford/Guy i Stevens/Parker[2].
„The Longest Night – Volume 1&2”[3];
„Corner To Corner”[4] –
dwa wspaniałe spotkania Johna Stevensa i Evana Parkera. Ich pierwsze spotkanie duetowe odbyło się pod szyldem
SME („Summer 1967”), teraz już jedynie pod swoimi nazwiskami Panowie wznoszą
się na wyżyny swych improwizatorskich możliwości. Szczególnie starsze nagranie
z 1976 umieszcza każdego szczerego słuchacza w pozycji na kolanach (i to
chropowate brzmienie!).
Inne aktywności muzyczne
Johna Stevensa
Celem niniejszego
opracowania jest istotnie dogłębne omówienie dokonań artystycznych Johna
Stevensa w ramach muzycznej idei Spontaneous Music Ensemble. Wszakże bylibyśmy
dalece niesprawiedliwi nie odnotowując innych jego muzycznych przygód, głównie
na niwie free jazzu i jazz-rocka. Jakkolwiek jednak z powodu tych nagrań, nazwiska
Johna Stevensa z pewnością nie umieszczalibyśmy dziś na absolutnym piedestale
muzyki starego kontynentu ostatnich 50 lat.
Poniżej zatem moja prywatna
lista płyt do odsłuchu, jako zadanie domowe dla Czytelników niniejszego tekstu,
w ramach uzupełniania wiedzy o życiu i twórczości Johna Stevensa:
Jeff Clyne/ Ian Carr Quartet
„Springboard”[5] – z Wattsem i Stevensem jako uzupełnieniem
składu, już w roku 1966 grał bardzo
kompetentny free jazz, śmiało wytrzymujący porównanie z debiutanckim SME
„Challenge”.
Amalgam „Prayer for Peace”[6]
– formacja Trevora Wattsa, w latach
1969-76 z udziałem Johna Stevensa, zwłaszcza na swej debiutanckiej płycie
osiąga mistyczny poziom improwizacji, ewidentnie w estetyce wczesnego Alberta
Aylera. Dla mnie szczytowe osiągnięcie Trevora – już nigdy potem nie grał na
alcie tak żarliwie i przeraźliwie szczerze[7].
John Stevens „Chemistry”[8]
– doskonała free jazzowa rejestracja z 1975 r. Obok znanych z SME Wattsa i
Wheelera doskonałą zmianę daje Ray Warleigh na saksofonie altowym.
John Stevens’ Away[9]
– sztandarowa free jazz-rockowa formacja
Johna, szczególnie aktywna w drugiej połowie lat 70-tych. Uwagę czytelników
kieruję szczególnie na debiutancki krążek nagrany na koncercie w Berlinie, z
udziałem rozśpiewanego na alcie Trevora Wattsa. Ponieważ wiele czarnych krążków
Away nie doczekało się wersji cyfrowej, polecam także Konnexowy CD„ Mutual
Benefit”[10].
John Stevens Folkus „The
Life Of Riley”[11] – ciekawa i stosunkowo nietypowa kompozycja
Johna, wykorzystująca rozbudowane instrumentarium, chwilami ocierająca się o
estetykę … folkową.
John Stevens „Freebop”[12]
– ta formacja, to hołd Johna dla weteranów bebopu z rodzimej Anglii. Zaiste
nagrania najbliższe głównego nurtu jazzu jakże rzadko bywały udziałem Stevensa.
Detail „Backwards and
Forwards”[13] – ostatnie lata życia Johna zdominowane
zostały przez wspólne nagrania z doskonałym norweskim saksofonistą Frode
Gjerstadem, szczególnie w ramach tria, czasami kwartetu Detail. Polecam
zwłaszcza wczesne nagrania (1982-1985) z udziałem Johnny’ego Dyani na basie.
Zamiast zakończenia (znów posiłkując
się Martinem Davidsonem)
Godziny, by nie rzec lata
świetlne, spędzone na eksploracji muzyki i słów, jakie świat napisał[14]
na temat muzyki tworzonej przez Johna Stevensa i jego samego, nie pozwalają mi
obiektywnie odpowiedzieć na pytanie, kim był John Stevens.
Domowy psycholog zanotowałby
w swoim kajecie: typ społeczny, silnie empatyczny, pracoholik o trudnym
charakterze. Bardzo dużo wymagał do innych, zbyt dużo wymagał od siebie. Bardzo
silna, konfliktowa osobowość. Potrafił wybaczać, ale jemu wybaczano jeszcze
bardziej ochoczo.
Na kilkunastu stronach
maszynopisu próbowałem udowadniać, jak ważną postacią dla współczesnej muzyki
improwizowanej był John Stevens. Czytelnicy sami ocenią, czy byłem w tej
materii skuteczny. A na koniec podpórka. Po nagłej śmierci Johna w wieku lat
54, nie kto inny, jak Martin Davidson popełnił piękny i niezwykle kompetentny
tekst „John Stevens: Aprecjacja”. Polecam go Waszej uważnej lekturze[15].
Suplement - Nagrane,
niewydane. Fan muzyki improwizowanej w śmiertelnych konwulsjach
Niebywałym wsparciem w
żmudnym procesie eksploracji dokonań Johna Stevensa okazała się wspaniała dyskografia mistrza swobodnej
improwizacji, popełniona przez Paula Wilsona „Territories of The Mind. A John
Stevens Discography”[16]. Jej nieprawdopodobna wręcz szczegółowość (zawiera
nie tylko sesje nagraniowe i radiowe, ale także szereg koncertów) pozwala zaczytać
się w niej w sposób niemniej intensywny, jak i zasłuchać w samej muzyce. Blisko
80 stron dat, nazwisk, miejsc i tytułów, uzupełnionych o kompetentny komentarz,
także w zakresie jakości nagrań, o ile się takie zachowały i są dostępne w
archiwach dźwiękowych Brytyjskiej Biblioteki Królewskiej[17].
Efekt kosmicznej pracy wykonanej przez Wilsona pozwala także na wykreowanie
listy nagrań SME, które nigdy nie zostały upublicznione.
Kwiecień 1966 – skład SME
zbliżony do tego, który nagrał debiutancki „Challenge”, wchodzi do studia i nagrywa
ścieżkę dźwiękową do… „Matni” Romana Polańskiego. Powstaje blisko 30- minutowy
materiał, oparty na kompozycjach Krzysztofa Komedy, który ostatecznie nie
trafia do filmu, ani na jakikolwiek krążek. Jedynie trwający niewiele ponad
dwie minuty tytułowy „Cul-de-sac” dostępny jest na genialnym blogu Incostant
Sol[18].
Październik 1966 – w studiu
Watts i Stevens wspierani na basie przez Bruce’a Cale’a. Powstaje materiał na
jedną stronę winyla, który uzupełniony o sesję z grudnia tego samego roku miał
ukazać się w Bounty lub Dove Records pod tytułem „Peaceful Farewell” . A owa
sesja grudniowa, to jedyne nagranie firmowane szyldem SME bez udziału Johna
Stevensa, który w tym czasie bawił w Amsterdamie, za to z udziałem Kenny
Wheelera, Paula Rutherforda, Evana Parkera i Barry Guya.
Wrzesień/ Październik 1967 – trio John Stevens/ Evan Parker/ Barre
Philips. Blisko godzina studyjnych
nagrań. Fragment 8-minutowy dostępny na Inconstant Sol[19].
Niesamowity sound kontrabasu Philipsa i gęsta gra Parkera. Marzymy o poznaniu całości.
Styczeń 1968 – większy
skład, z udziałem wokalistek (m.in. Pepe Lemer, Norma Winstone) nagrywa dwie
wersje kompozycji „Familie”[20],
która daje prapoczątek eksplorowania idei „Click and Sustained Piece”. W
węższym składzie, pół roku później ten sam temat jest emitowany w BBC Radio 3,
w a kilkadziesiąt lat później zostaje wydany przez Martina Davidsona w ramach
wydawnictwa „Frameworks” (EMANEM 4134).
Marzec 1968 – podwójne
genialne trio (Parker, Watts, Kowald, Holland, Ali, Stevens). Dwie
improwizowane części trwające 55 minut - pierwsza dostępna na Inconstant Sol[21].
Intensywna kolektywna improwizacja, ze szczególnym uwzględnieniem masywnych
pojedynków obu saksofonistów. Brudne, nieczyste brzmienie dodaje smaczku.
Wyborne. Miało ukazać się w Island Records.
Kwiecień 1968 – Watts,
Bailey i Parker improwizują w towarzystwie Yoko Ono. Niedługo potem Stevens
zagra na płycie Yoko i Johna Lennona. Epizod. Tego samego miesiąca kwintet,
który dwa miesiące wcześniej popełnił wydawnictwo „Karyobin” gra wspaniały koncert
w Akademii Sztuki w Berlinie.
Wrzesień 1969 – Watts i
Stevens do tria biorą Steve’a Swallowa. Dwie kompozycje Stevensa miał wydać
Polydor.
Październik 1969 – kwartet,
który trzy lata wcześniej nagrał smakowity „Springboard”
(Carr/Clynne/Watts/Stevens) improwizuje pod szyldem SME w studiach Polydor.
Uwaga – w drugim fragmencie do kolegów dołącza Jullie Driscoll, która dwa lat
później, już jako Pani Tippetts, stanie się fundamentem genialnego kwartetu
SME. Nie wydał Polydor.
Maj 1971 – wyżej wspomniany genialny
kwartet, czyli Stevens/Watts/Tippetts/Herman, dzień po koncercie w Oslo (LP
„1.2.Albert Ayler”), nagrywa materiał dla norweskiej telewizji. Nie wiemy, czy
zapis video przetrwał.
Lipiec 1971 – ponownie
rzeczony kwartet, który przez tydzień przebywa we Francji i nagrywa materiał na
trzy longplaye, w tym jeden dodatkowo z Bobem Nordenem na puzonie. Francuski
wydawca upublicznia tylko niespełna 37 minutowy krążek („Birds OF A Feather”).
Taśmy z pozostałymi nagraniami giną bezpowrotnie, a wydawca plajtuje i nie
płaci. Stevens jedzie samochodem do Francji po płyty. Psuje mu się samochód,
wraca do domu stopem, targając tylko tyle egzemplarzy, ile jest w stanie
zarzucić na plecy[22].
Horror. Tej straty historia free improv nigdy sobie już nie powetuje. A kwartet
w tym składzie nie zagra potem ani jednego dźwięku, gdyż Jullie Tippetts
porzuca Johna Stevensa bezpowrotnie. Choć w….
Październik 1971 –
rozszerzony skład SME koncertuje w Collegiate Theatre, powstaje ponad 90
minutowy materiał, z którym obcują dziś jedynie mole z Biblioteki Narodowej.
Przy okazji Jullie Tippetts ostatni raz śpiewa z SME.
Grudzień 1971 – koncert
rejestrowany przez Tangent Records. W składzie kwintetu m.in. Irene Schweizer.
Sześć tytułów do wiecznego zapomnienia, bo Tangent nie wydał…
Październik 1973 – od kilku
miesięcy Stevens eksploruje rozbudowaną wersję SME pod tytułem wykonawczym Free
Space (w składzie kilku młodszych muzyków z tzw. drugiej generacji brytyjskich
improwizatorów – m.in. John Russell, Nigel Coombes, Terry Day, Dave Solomon). W
klubie Ronny’ego Scotta na kasecie zapisano ponad 50 minut muzyki. Materiał
rzecz jasna ląduje w zasobach Biblioteki Narodowej, a po Free Space zostaje ledwie
15 minut muzyki w formie dostępnej dla reszty świata… (Otherways and Free Space
„Life Amid The Artifacts” EMANEM 5014).
Sierpień 1978 – sesja
radiowa dla BBC: połączone tria Eddiego Prevosta i Johna Stevensa z Lou Gare’em
i Trevorem Wattsem. Pół godzinna krwista improwizacja, a my szczególną atencją
darzymy popisy obu perkusistów. Szczęśliwie set dostępny na Inconstant Sol.
200%-owa rekomendacja!
Czerwiec 1991 – SME w trio
strunowym improwizuje w towarzystwie Evana Parkera, on sam ma też set solo.
Ponad godzina muzyki.
Styczeń 1992 – SME jedynie w
duecie (Stevens i Smith) znów wspólnie koncertuje z Evanem Parkerem. Sola,
duety i trio – łącznie prawie 65 minut muzyki. Nagrywa Martin Davidson.
Listopad 1992 – w trakcie
okresu schyłkowego SME grywa także w kwartecie (dodatkowo Neil Metcalfe). Po
tej mutacji pozostaje jedynie kilkuminutowy suplement „Peripheral Vision”,
dołączony przez Martina Davidsona do kompaktowej edycji „A New Distance”.
Tu: kilkudziesięciominutowa improwizacja
z londyńskiego Bird’s Nest.
Tekst pierwotnie - w wersji redakcyjnej - opublikowany na glissando.pl we wrześniu 2014r.. Tu zamieściłem go w wersji oryginalnej.
Tekst pierwotnie - w wersji redakcyjnej - opublikowany na glissando.pl we wrześniu 2014r.. Tu zamieściłem go w wersji oryginalnej.
[1] LP View VS 011, CD Konnex KCD 5049
[2]
Moja recenzja dostępna na portalu jazzarium.pl
[3] LP
Ogun Records 120 (1977) i 140 (1978)
[4]
Ogun OGCD 0005 (1993). Reedycja na podwójnym CD obu płyt Oguna w roku 2003
(OGCD 022/023)
[5] LP
Polydor Special 545 007, nagranie niedostępne na CD
[6] LP Transatlantic TRA 196, CD FMR
CD96, LP No Business Records (reedycja limitowana z roku 2012)
[7]
Nagrania tej grupy zgrabnie uzupełniają dokonania tria Stevens/Watts/Guy - trzy
pozycje z połowy lat 70-tych –niestety wszystkie o bardzo kiepskiej jakości
dźwięku.
[8] LP
Vinyl VS 102, CD Konnex KCD 5045 (jako John Stevens Works, dodatek do nagrania
pierwotnie wydanego na pierwszej strony
winyla SME “Live Big Band and Quartet”)
[9] LP
Vertigo 6360, niedostępne na CD
[10]
KCD 5061. Też trudno dostępny, bo ta niemiecka oficyna od dawna nie istnieje.
[11]
LP Affinity AFF 130, niedostępne na CD
[12]
LP Affinity AFF 101, niedostępne na CD
[13] LP Impetus IMP 18203, CD Impetus
IMP
[14]
Po prawdzie świat wiele nie napisał. Trudno doszukać się w globalnej sieci
jakichkolwiek większych opracowań dotyczących interesującego nas tematu.
Jakkolwiek bibliografia zawarta w dyskografii Paula Wilsona jest obszerna. Nie
brakuje jedynie recenzji. Bibliografia w języku nam ojczystym jest już
całkowicie czarną dziurą.
[15] Tekst dostępny na European Free
Improvisation Pages
[16]
dostępna pod adresem WWW.efi.group.shef.ac.uk/mstevens.html#discog
[17] The British Library, 96 Easton
Road, London NW1 2DB. Nie znam adresu strony internetowej.
[18] www.inconstantsol.blogspot.com: nagranie
dostępne pod tytułem Spontaneous Music Ensemble „Unreleased Radio Sessions and
Broadcasts 1966-1968. MP3
Version” – dostępne już teraz wbrew tytułowi w formacie FLAC
[19]
Jak wyżej
[20]
Patrz przypis nr 2 (cześć 1)
[21]
Patrz przypis nr 18
[22]
Po szczegóły tej historii odsyłam do liner notes wydawnictwa „Frameworks”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz