Pokrewne Namiętności i inne archiwalia

piątek, 17 marca 2023

Pat Thomas, Phil Minton, Dave Tucker & Roger Turner On A Clear Day Like This!


Formacja Scatter powołana została do artystycznego życia trzy dekady temu. Tak przynajmniej zeznaje amerykański label 577 Records, który publikuje album będący przedmiotem naszych dzisiejszych zainteresowań. W trakcie owych trzydziestu lat muzycy dostarczyli tylko jeden dowód rzeczowy potwierdzający ów fakt, publikując w roku 2007 album zatytułowany … Scatter (FMR Records).

Twórcy rzeczonego kwartetu, to dziś legendy muzyki swobodnie improwizowanej, a dwóch z nich, Phil Minton i Roger Turner, to już prawdziwe pomniki wykute w skale. Na właśnie publikowanym koncercie (premiera na koniec marca), który zdarzył się Pewnego Jasnego dnia, Takiego jak Ten, odnajdujemy ich latem pradawnego roku 2017.

Co na londyńskich deskach Cafe Oto mogli nam zaoferować Minton i Turner wiemy doskonale – głos i perkusjonalia. Dodajmy, iż Pat Thomas poza klawiaturą fortepianu używał także elektroniki, a Dave Tucker zarówno gitary akustycznej, jak i elektrycznej. I to właśnie na przecięciu tego, co akustyczne i tego, co elektryczne, tudzież elektroniczne, toczyła się ich koncertowa, niespełna 40-minutowa batalia.



 

Trzydziestoczterominutowy set główny podzielić można śmiało na cztery interwały. Te nieparzyste realizowane akustycznie, te parzyste z wykorzystaniem gitarowego prądu i syntetycznych emocji na komputerowych kablach. Sam początek koncertu zdaje się być doprawdy wspaniały. Muzycy bez jakichkolwiek wstępów wchodzą głęboko w kłębowisko akustycznych dźwięków - kocie piski Phila, perkusjonalne subtelności Rogera, zwinne, post-baileyowskie frazy Dave’a i niemal niesłyszalne dodatki inside piano Pata. Muzycy doskonale się słuchają, wiele fraz budują w oparciu o najdoskonalszą metodę swobodnej improwizacji, czyli stevensowskie call & responce. Pewna nadkreatywność każdego z artystów sprawia, iż narracja podlega ciągłym zmianom, a ta pierwsza, dość wyraźna, ma miejsce w okolicach 8 minuty, gdy na dźwięk pierwszych elektronicznych zdobień improwizacja gaśnie niemal do poziomu ciszy. Nowe wątki budowane są teraz z wykorzystaniem gitary elektrycznej i mnóstwa elektroakustycznych wydarzeń, którym sprzyjają figlarne dźwięki z gardła i bystrego werbla. Opowieść z jednej strony nadyma się rockową mocą gitary, z drugiej napotyka na narracyjne rafy i dramaturgiczne rozdroża. Faluje od samej ziemi po czyste niebo. Gdy artyści brną w drobne interakcje, bywa smakowicie, gdy pracują samotnie lub w podgrupach, flow lubi gubić wewnętrzny rytm i spójność. W tej fazie koncertu mistrzem jakości wydaje się być Minton, ale wiele dobrego robi tu także sprawny powrót na klawiaturę Thomasa, który przy okazji, w okolicach 18 minuty, ponownie kieruje narrację na w pełni akustyczne tory.

Na scenie króluje teraz kreatywny minimalizm i dramaturgiczny suspens, ale dość szybko artyści dają się ponieść emocjom i generują dalece energetyczne spiętrzenie. Po niedługim czasie wracają jednak do działań minimalistycznych, zdobionych ptasim gwizdaniem wokalisty i plejadą innych, preparowanych dźwięków. Po 26 minucie do gry wraca gitara elektryczna oraz elektronika, a w roli strażnika dramaturgii świetnie sprawdza się wyjątkowo skoncentrowany i zdolny do akustycznych cudów perkusista. Muzycy zagęszczają szyk, ale ciągle zmieniają zdanie, jakby w wersji elektrycznej Scatter miał do wyboru zbyt wiele rozwiązań i wciąż dywagował na temat dalszego rozwoju sytuacji scenicznej. Zakończenie seta łapie wszakże mnóstwo jakości, a upływa w onirycznym klimacie niemal konceptualnego minimalizmu.

Koncertowa dogrywka nie trwa nawet czterech minut, ale zdaje się być popisem całej czwórki improwizatorów. Na początek akcenty percussion od Rogera i Pata, potem plamy z gitarowych pick-upów Dave’a i gadulstwo Phila. Narracje płynie akustycznym strumieniem głównym i backgroundem rockowej niemalże gitary. Gęsty, dość abstrakcyjny flow, głównie dzięki poprzecznym wtrętom piana, sięga końca przy akompaniamencie równego oddechu wokalisty. 

 

Scatter: Pat Thomas, Phil Minton, Dave Tucker, Roger Turner On A Clear Day Like This (577 Records, CD 2023). Phil Minton – głos, Pat Thomas – fortepian i elektronika, Dave Tucker – gitara akustyczna i elektryczna oraz Roger Turner – perkusja, instrumenty perkusyjne. Nagranie koncertowe, lipiec 2017, Cafe Oto, Londyn. Dwie improwizacje, 37:42.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz