Formacja Scatter powołana została do artystycznego życia trzy dekady temu. Tak przynajmniej zeznaje amerykański label 577 Records, który publikuje album będący przedmiotem naszych dzisiejszych zainteresowań. W trakcie owych trzydziestu lat muzycy dostarczyli tylko jeden dowód rzeczowy potwierdzający ów fakt, publikując w roku 2007 album zatytułowany … Scatter (FMR Records).
Twórcy rzeczonego kwartetu, to dziś legendy muzyki swobodnie
improwizowanej, a dwóch z nich, Phil Minton i Roger Turner, to już prawdziwe
pomniki wykute w skale. Na właśnie publikowanym koncercie (premiera na koniec
marca), który zdarzył się Pewnego Jasnego
dnia, Takiego jak Ten, odnajdujemy ich latem pradawnego roku 2017.
Co na londyńskich deskach Cafe Oto mogli nam zaoferować Minton i Turner wiemy doskonale –
głos i perkusjonalia. Dodajmy, iż Pat Thomas poza klawiaturą fortepianu używał
także elektroniki, a Dave Tucker zarówno gitary akustycznej, jak i
elektrycznej. I to właśnie na przecięciu tego, co akustyczne i tego, co
elektryczne, tudzież elektroniczne, toczyła się ich koncertowa, niespełna
40-minutowa batalia.
Trzydziestoczterominutowy set główny podzielić można śmiało
na cztery interwały. Te nieparzyste realizowane akustycznie, te parzyste z wykorzystaniem
gitarowego prądu i syntetycznych emocji na komputerowych kablach. Sam początek
koncertu zdaje się być doprawdy wspaniały. Muzycy bez jakichkolwiek wstępów wchodzą
głęboko w kłębowisko akustycznych dźwięków - kocie piski Phila, perkusjonalne subtelności
Rogera, zwinne, post-baileyowskie frazy Dave’a i niemal niesłyszalne dodatki inside piano Pata. Muzycy doskonale się słuchają,
wiele fraz budują w oparciu o najdoskonalszą metodę swobodnej improwizacji,
czyli stevensowskie call & responce.
Pewna nadkreatywność każdego z artystów sprawia, iż narracja podlega ciągłym
zmianom, a ta pierwsza, dość wyraźna, ma miejsce w okolicach 8 minuty, gdy na dźwięk
pierwszych elektronicznych zdobień improwizacja gaśnie niemal do poziomu ciszy.
Nowe wątki budowane są teraz z wykorzystaniem gitary elektrycznej i mnóstwa
elektroakustycznych wydarzeń, którym sprzyjają figlarne dźwięki z gardła i bystrego
werbla. Opowieść z jednej strony nadyma się rockową mocą gitary, z drugiej napotyka
na narracyjne rafy i dramaturgiczne rozdroża. Faluje od samej ziemi po czyste
niebo. Gdy artyści brną w drobne interakcje, bywa smakowicie, gdy pracują samotnie
lub w podgrupach, flow lubi gubić
wewnętrzny rytm i spójność. W tej fazie koncertu mistrzem jakości wydaje się
być Minton, ale wiele dobrego robi tu także sprawny powrót na klawiaturę
Thomasa, który przy okazji, w okolicach 18 minuty, ponownie kieruje narrację na
w pełni akustyczne tory.
Na scenie króluje teraz kreatywny minimalizm i dramaturgiczny
suspens, ale dość szybko artyści dają się ponieść emocjom i generują dalece energetyczne
spiętrzenie. Po niedługim czasie wracają jednak do działań minimalistycznych,
zdobionych ptasim gwizdaniem wokalisty i plejadą innych, preparowanych
dźwięków. Po 26 minucie do gry wraca gitara elektryczna oraz elektronika, a w
roli strażnika dramaturgii świetnie sprawdza się wyjątkowo skoncentrowany i
zdolny do akustycznych cudów perkusista. Muzycy zagęszczają szyk, ale ciągle zmieniają
zdanie, jakby w wersji elektrycznej Scatter miał do wyboru zbyt wiele rozwiązań
i wciąż dywagował na temat dalszego rozwoju sytuacji scenicznej. Zakończenie
seta łapie wszakże mnóstwo jakości, a upływa w onirycznym klimacie niemal
konceptualnego minimalizmu.
Koncertowa dogrywka nie trwa nawet czterech minut, ale zdaje
się być popisem całej czwórki improwizatorów. Na początek akcenty percussion od Rogera i Pata, potem plamy
z gitarowych pick-upów Dave’a i
gadulstwo Phila. Narracje płynie akustycznym strumieniem głównym i backgroundem rockowej niemalże gitary. Gęsty,
dość abstrakcyjny flow, głównie dzięki
poprzecznym wtrętom piana, sięga końca przy akompaniamencie równego oddechu wokalisty.
Scatter: Pat Thomas, Phil Minton, Dave Tucker, Roger Turner On A Clear Day Like This (577 Records,
CD 2023). Phil Minton – głos, Pat Thomas – fortepian i elektronika, Dave Tucker
– gitara akustyczna i elektryczna oraz Roger Turner – perkusja, instrumenty
perkusyjne. Nagranie koncertowe, lipiec 2017, Cafe Oto, Londyn. Dwie improwizacje, 37:42.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz