Pokrewne Namiętności i inne archiwalia

wtorek, 22 października 2024

The Circum Disc’ new outfit: Psychedelic Jelly! The Book of Pig!


Francuski label Circum-Disc, zawiadywany przez doskonałego perkusistę i perkusjonalistę Petera Orinsa, dawno temu osiągnął już kosmiczny poziom swoich produkcji, zatem bez cienia zdziwienia donosimy o dwóch kolejnych, improwizowanych petardach, pełnych jakości, zdrowych emocji i świetnych kooperacji. Na liście wykonawców same znane postaci związane z wydawnictwem. Cieszymy się, że w tym gronie – nie po raz pierwszy – odnajdujemy Paulinę Owczarek.

Dodajmy, iż nowe dźwięki z Francji docierają do nas dzięki tradycyjnej już kooperacji Circum-Disc z kanadyjskim Tour De Bras (a nie jest to jedyna kolaboracja w tym przypadku). Bez zupełnie w tym wypadku zbędnej zwłoki zapraszamy do odczytu/ odsłuchu dwóch nowych winylowych płyt w logotypem CD!



 

Psychodelic Jelly

Peter Orins, Ivann Cruz i Jérémie Ternoy muzykują pod szyldem Toc od wielu lat, świetne znamy wszystkie ich produkcje (zarówno w wersji akustycznej firmowanej samymi nazwiskami, jak i elektrycznej pod przywołaną nazwą własną). Muzycy niejednokrotnie grali w Polsce, nie ominęli jednej z edycji Spontaneous Music Festival, a onegdaj, na tych łamach, ich elektryczna odsłona została porównana do rockowej legendy The Doors, z nieco prowokacyjnym stwierdzeniem, iż tak oto graliby ci ostatni po śmierci Morrisona, gdyby postawili wyłącznie na improwizację. Jesienią ubiegłego roku do Toc dołączyła krakowska saksofonistka Paulina Owczarek, dzięki czemu powstało nagranie, nad którym obecnie pochylamy nasze uszy.

Toc, jak to ma w zwyczaju, zaczyna swój spektakl w ciszy, w pajęczynie mikro interakcji, w pozie drobnego rozhuśtania, by po procesie wielominutowego dojścia, skonać w ogniu psychodelicznej, gitarowo-fenderowo-perkusyjnej ekspozycji. W wersji kwartetowej nie ma specjalnych zaskoczeń, może jedynie droga do stanu kulminacji jest bardziej rozciągnięta w czasie, przyozdabiana wieloma brzmieniowymi niuansami, nie bez znaczącego udziału polskiej saksofonistki. Ta ostatnia pomiędzy typowe dla Toc frazy perkusjonalii, fenderowych plam i gitarowych półakordów wplata subtelne, saksofonowe preparacje. Muzycy osiągają bardziej zaawansowane stadium podróży mniej więcej wraz z upływem dziesiątej minuty improwizacji, która wypełnia pierwszą stronę czarnego krążka. Jak zwykle bazę rytmiczną kreuje tu perkusista, ale w tym obszarze zadania ma każdy z wykonawców, szczególnie pianista i jego niskie pasma. Ten ostatni z czasem daje improwizacji niemal rockowy drive, przy okazji nie zapominając o budowaniu psychodelicznego backgroundu. W stadium rytualnego szczytu, w pozie rytmicznej odnajdujemy już wszystkich. I zdaje się, iż każdemu, tudzież każdej w tej roli jest wyjątkowo po drodze.

Druga improwizacja zdaje się wymagać jeszcze bardziej żmudnych prac przygotowawczych. Na etapie rozruchu saksofonistka i perkusjonalista preparują, a o ambientowe tło dbają master of fender i gitarzysta. Powstaje z tego gęsta zawiesina, która zostaje systematyczne nasączana rytmem, najpierw perkusji, potem gitary i piana, na końcu saksofonu. W przeciwieństwie wszakże do części pierwszej dramaturgiczny suspens (ów moment błyskotliwego zawahania) trwa niemal do końca dwunastej minuty ekspozycji, która i tak jest o kilka chwil krótsza od pierwszej. Tym razem improwizacja narasta zdecydowanie wolniej i po prawdzie nie osiąga szczególnej intensywności - grana jest na wydechu, z dużą swobodą i nieskrywaną radością współtworzenia. Szczególnie urokliwa jest tu ambientowa finalizacja, która trwa więcej niż kilkadziesiąt sekund. Ostatnie słowo należy wszakże do Petera i Pauliny.



 

The Book of Pig

Spotkanie Petera Orinsa z czeskim trębaczem i elektronikiem Petrem Vrbą ukryte zostało pod zagadkową nazwą Kesherul Neg Pineg, a zatytułowane Księga Świni. Zawartość muzyczna jest jeszcze bardziej intrygująca, mimo drobnych ambiwalencji wynikających z faktu, iż Vrba dostarcza nam tu więcej dźwięków syntetycznych, tudzież elektroakustycznych niż fraz samej trąbki. Nasza podróż, i tym razem, rozciągnięta została na dwie strony czarnego krążka.

Nagranie otwiera plama delikatnego ambientu, obtoczona strumieniem szeleszczących talerzy. Wokół tworzy się natychmiast chmura onirycznego rezonansu, a całość przybiera mroczne barwy, tkana zarówno nieinwazyjnymi porcjami elektroniki, jak akustyką drżących, perkusjonalnych drobiazgów. Z czasem w zgrabnie uformowanym, elektroakustycznym dronie zaczynają pojawiać się pierwsze akcenty perkusyjnego rytmu. Akcja goni tu akcje, choć całość – definitywnie linearna -wydaje się dość leniwa i nie skora do eskalowania dynamiki. W drugiej połowie ponad 23-minutowej improwizacji po raz pierwszy słyszymy dźwięki kojarzące się z trąbką i jej akustyczną powłoką. Opowieść nabiera teraz jeszcze więcej rytmu w żagle, choć nadal wydaje się lekka, nieukorzeniona. Dopiero pulsujące pasma basowe w fazie finalizacji powodują, iż improwizacja nadyma się i nieznacznie gęstnieje. Choć kona pozbawiona znamion perkusyjnego rytmu.

Druga odsłona lepi się w fazie początkowej ze strzępów dźwięku, ledwie słyszalnych ochłapów fonii. Trąbka pulsuje elektroniką, skromny drumming po talerzach rozsiewa pierwsze zalążki struktury rytmicznej. Opowieść, mimo, iż cicha i ulotna, efektownie rozbudowuje się zawłaszczając coraz więcej potencjalnego spektrum dźwiękowego. Każdy element tej gry zdaje się być z jednej strony akustyczny, z drugiej nasączony wywarem syntetyki, bezwzględnie zaś każdy niesie w sobie źdźbło rytmu. W drugiej fazie improwizacji akcenty zostają na pewien czas przesunięte w kierunku akustyki. Trąbka tonie w spazmach, perkusja rozwarstwia się niczym skrzydła nietoperza. Flow traci na intensywności, ale nie gubi walorów rytmicznych. Z czasem znów nabiera syntetyczności - nawet efektowne obcierki na werblu brzmią jak z kabla. Przez moment wszystko przypomina odgłosy maszyny parowej. Po drobnym przesileniu improwizacja dogorywa w gęstej strudze ambientu, doposażanego sporą porcją fraz akustycznych. Końcowe słowo, a jakże, należy do tych ostatnich.

 

Toc & Paulina Owczarek Psychedelic Jelly (Circum-Disc, Tour de Bras, Do It Youssef & Les Clampins d’Abord, LP 2024). Paulina Owczarek – saksofon altowy, Jérémie Ternoy - Fender Rhodes, Piano Bass, Ivann Cruz – gitara oraz Peter Orins – perkusja. Nagranie koncertowe, Ronchin, Francja, grudzień 2023. Dwie improwizacje, 42 minuty.

Kesherul Neg Pineg The Book Of Pig (Circum-Disc, Tour de Bras & Do It Youssef, LP 2024). Petr Vrba – trąbka, elektronika oraz Peter Orins – perkusja. Nagrane w Ronchin, Francja, czas nieznany. Dwie improwizacje, 46 minut.

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz