Francuski label Circum-Disc, zawiadywany przez doskonałego perkusistę i perkusjonalistę Petera Orinsa, dawno temu osiągnął już kosmiczny poziom swoich produkcji, zatem bez cienia zdziwienia donosimy o dwóch kolejnych, improwizowanych petardach, pełnych jakości, zdrowych emocji i świetnych kooperacji. Na liście wykonawców same znane postaci związane z wydawnictwem. Cieszymy się, że w tym gronie – nie po raz pierwszy – odnajdujemy Paulinę Owczarek.
Dodajmy, iż nowe dźwięki z Francji docierają do nas dzięki
tradycyjnej już kooperacji Circum-Disc z kanadyjskim Tour De Bras (a nie jest
to jedyna kolaboracja w tym przypadku). Bez zupełnie w tym wypadku zbędnej
zwłoki zapraszamy do odczytu/ odsłuchu dwóch nowych winylowych płyt w logotypem
CD!
Psychodelic Jelly
Peter Orins, Ivann Cruz i Jérémie Ternoy muzykują pod
szyldem Toc od wielu lat, świetne znamy wszystkie ich produkcje (zarówno w
wersji akustycznej firmowanej samymi nazwiskami, jak i elektrycznej pod
przywołaną nazwą własną). Muzycy niejednokrotnie grali w Polsce, nie ominęli
jednej z edycji Spontaneous Music Festival, a onegdaj, na tych łamach, ich
elektryczna odsłona została porównana do rockowej legendy The Doors, z nieco
prowokacyjnym stwierdzeniem, iż tak oto graliby ci ostatni po śmierci
Morrisona, gdyby postawili wyłącznie na improwizację. Jesienią ubiegłego roku
do Toc dołączyła krakowska saksofonistka Paulina Owczarek, dzięki czemu
powstało nagranie, nad którym obecnie pochylamy nasze uszy.
Toc, jak to ma w zwyczaju, zaczyna swój spektakl w ciszy, w
pajęczynie mikro interakcji, w pozie drobnego rozhuśtania, by po procesie
wielominutowego dojścia, skonać w
ogniu psychodelicznej, gitarowo-fenderowo-perkusyjnej ekspozycji. W wersji
kwartetowej nie ma specjalnych zaskoczeń, może jedynie droga do stanu kulminacji
jest bardziej rozciągnięta w czasie, przyozdabiana wieloma brzmieniowymi
niuansami, nie bez znaczącego udziału polskiej saksofonistki. Ta ostatnia
pomiędzy typowe dla Toc frazy perkusjonalii, fenderowych plam i gitarowych półakordów
wplata subtelne, saksofonowe preparacje. Muzycy osiągają bardziej zaawansowane stadium
podróży mniej więcej wraz z upływem dziesiątej minuty improwizacji, która wypełnia
pierwszą stronę czarnego krążka. Jak zwykle bazę rytmiczną kreuje tu perkusista,
ale w tym obszarze zadania ma każdy z wykonawców, szczególnie pianista i jego niskie
pasma. Ten ostatni z czasem daje improwizacji niemal rockowy drive, przy okazji nie zapominając o
budowaniu psychodelicznego backgroundu.
W stadium rytualnego szczytu, w pozie rytmicznej odnajdujemy już wszystkich. I
zdaje się, iż każdemu, tudzież każdej w tej roli jest wyjątkowo po drodze.
Druga improwizacja zdaje się wymagać jeszcze bardziej
żmudnych prac przygotowawczych. Na etapie rozruchu saksofonistka i perkusjonalista
preparują, a o ambientowe tło dbają master
of fender i gitarzysta. Powstaje z tego gęsta zawiesina, która zostaje systematyczne
nasączana rytmem, najpierw perkusji, potem gitary i piana, na końcu saksofonu.
W przeciwieństwie wszakże do części pierwszej dramaturgiczny suspens (ów moment
błyskotliwego zawahania) trwa niemal do końca dwunastej minuty ekspozycji, która
i tak jest o kilka chwil krótsza od pierwszej. Tym razem improwizacja narasta
zdecydowanie wolniej i po prawdzie nie osiąga szczególnej intensywności - grana
jest na wydechu, z dużą swobodą i nieskrywaną radością współtworzenia. Szczególnie
urokliwa jest tu ambientowa finalizacja, która trwa więcej niż kilkadziesiąt
sekund. Ostatnie słowo należy wszakże do Petera i Pauliny.
The Book of Pig
Spotkanie Petera Orinsa z czeskim trębaczem i elektronikiem
Petrem Vrbą ukryte zostało pod zagadkową nazwą Kesherul Neg Pineg, a
zatytułowane Księga Świni. Zawartość
muzyczna jest jeszcze bardziej intrygująca, mimo drobnych ambiwalencji
wynikających z faktu, iż Vrba dostarcza nam tu więcej dźwięków syntetycznych,
tudzież elektroakustycznych niż fraz samej trąbki. Nasza podróż, i tym razem,
rozciągnięta została na dwie strony czarnego krążka.
Nagranie otwiera plama delikatnego ambientu, obtoczona
strumieniem szeleszczących talerzy. Wokół tworzy się natychmiast chmura
onirycznego rezonansu, a całość przybiera mroczne barwy, tkana zarówno
nieinwazyjnymi porcjami elektroniki, jak akustyką drżących, perkusjonalnych drobiazgów.
Z czasem w zgrabnie uformowanym, elektroakustycznym dronie zaczynają pojawiać
się pierwsze akcenty perkusyjnego rytmu. Akcja goni tu akcje, choć całość –
definitywnie linearna -wydaje się dość leniwa i nie skora do eskalowania
dynamiki. W drugiej połowie ponad 23-minutowej improwizacji po raz pierwszy słyszymy
dźwięki kojarzące się z trąbką i jej akustyczną powłoką. Opowieść nabiera teraz
jeszcze więcej rytmu w żagle, choć nadal wydaje się lekka, nieukorzeniona. Dopiero
pulsujące pasma basowe w fazie finalizacji powodują, iż improwizacja nadyma się
i nieznacznie gęstnieje. Choć kona pozbawiona znamion perkusyjnego rytmu.
Druga odsłona lepi się w fazie początkowej ze strzępów
dźwięku, ledwie słyszalnych ochłapów fonii. Trąbka pulsuje elektroniką, skromny
drumming po talerzach rozsiewa
pierwsze zalążki struktury rytmicznej. Opowieść, mimo, iż cicha i ulotna,
efektownie rozbudowuje się zawłaszczając coraz więcej potencjalnego spektrum
dźwiękowego. Każdy element tej gry zdaje się być z jednej strony akustyczny, z
drugiej nasączony wywarem syntetyki, bezwzględnie zaś każdy niesie w sobie
źdźbło rytmu. W drugiej fazie improwizacji akcenty zostają na pewien czas przesunięte
w kierunku akustyki. Trąbka tonie w spazmach, perkusja rozwarstwia się niczym skrzydła
nietoperza. Flow traci na intensywności,
ale nie gubi walorów rytmicznych. Z czasem znów nabiera syntetyczności - nawet
efektowne obcierki na werblu brzmią jak z kabla. Przez moment wszystko
przypomina odgłosy maszyny parowej. Po drobnym przesileniu improwizacja
dogorywa w gęstej strudze ambientu, doposażanego sporą porcją fraz
akustycznych. Końcowe słowo, a jakże, należy do tych ostatnich.
Toc & Paulina Owczarek Psychedelic Jelly (Circum-Disc, Tour de Bras, Do It Youssef &
Les Clampins d’Abord, LP 2024). Paulina Owczarek – saksofon altowy, Jérémie
Ternoy - Fender Rhodes, Piano Bass, Ivann Cruz – gitara oraz Peter Orins –
perkusja. Nagranie koncertowe, Ronchin, Francja, grudzień 2023. Dwie
improwizacje, 42 minuty.
Kesherul Neg Pineg The
Book Of Pig (Circum-Disc, Tour de Bras & Do It Youssef, LP 2024). Petr
Vrba – trąbka, elektronika oraz Peter Orins – perkusja. Nagrane w Ronchin,
Francja, czas nieznany. Dwie improwizacje, 46 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz