wtorek, 23 września 2025

Rodrigo Amado & Chris Corsano into The Healing!


Bywają dni w życiu każdego miłośnika muzyki kreatywnej, że nie sposób obyć się bez porcji soczystego, wysokogatunkowego free jazzu.

Portugalski specjalista w tej dziedzinie, saksofonista tenorowy Rodrigo Amado, którego każdy ruch artystyczny śledzimy na tych łamach od lat i równie kompetentny amerykański drummer Chris Corsano, to duet, który doskonale zadba o nasze dobre samopoczucie pierwszego dnia dość słonecznej – przynajmniej w zachodniej Polsce – jesieni.

So, let’s jump into the fire music!

 


Album dokumentuje koncert, jaki odbył się w pięknej Lizbonie dziewięć lat temu. Czas leżakowania zrobił temu nagraniu mnóstwo dobrego, niczym najlepszemu portugalskiemu tinto. Nagranie, to długa, prawie dwudziestoczterominutowa pieśń otwarcia i trzy krótsze historie, dwie dziesięciominutowe oraz pięciominutowe encore. Muzycy od startu stawiają na konkret – precyzyjny drumming i zalotne, melodyjne frazy tenorowego, które w ułamku sekundy nabierają mocy. Już po stu uderzeniach serca duet wytacza piękne, masywne działa free jazzu. Kipiel nie trwa jednak długo, bo po paru pętlach Amado na moment zostaje sam i podsyła garść melodyjnych westchnień. Koło zamachowe Corsano nie pozwala jednak na wiele, zatem muzycy ruszają w kolejny krwawy bój. Dynamika, saperska precyzja, pewność każdego zadęcia, każdego uderzenia w werbel, czy tom. Silne wydechy, raz po raz skromniejsze wdechy. Po kolejnym szczycie, w połowie utworu Corsano aplikuje nam dawkę niemal death metalowego solo. Amado powraca delikatnie strwożony i proponuje podskoki w rytmie walczyka. Serwuje nam jeszcze bardzo melodyjne solo, a potem ramię w ramię ze swym partnerem animuje rozbujaną finalizację.

Drugą odsłonę koncertu ewokuje pisk saksofonu, któremu towarzyszą perkusjonalne błyskotki. Rozbiegówka osadza się tu na ciekawym suspensie, ale już po kilku chwilach gorąca krew wypycha muzyków na ognisty szlak. Puentą tej akcji jest pokaźna dawka melodii. Z kolei trzeci utwór otwiera wyśmienite solo Corsano, pełne smaczków brzmieniowych. Amado wchodzi do gry z pewnym respektem, bystrą melodią, dobrym słowem. Muzycy budują flow jak zwykle na dużej swobodzie, nie muszą napinać mięśni, by wynosić improwizację na naprawdę wysokie wzgórza. W strumieniu fonii nie brakuje swingujących fraz saksofonu i zamaszystych pętli perkusji. Tu puentą jest kolejna porcja fantastycznych, freejazzowych eksplozji. Ostatnia improwizacja, to radosne podskoki, soczyste melodie, garść dramaturgicznych powtórzeń, bez wszakże pożegnalnych ukłonów, do samego końca tylko konkret!


Rodrigo Amado & Chris Corsano The Healing (European Echoes, CD 2025). Rodrigo Amado – saksofon tenorowy oraz Chris Corsano – perkusja. Nagrane w ZDB, Lizbona, wrzesień 2016. Cztery improwizacje, 49 minut.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz