wtorek, 2 grudnia 2025

Colin Webster, Mark Holub & Noah Punkt play Neue Hard!


Colin Webster i Mark Holub tworzą free jazzowy duet od lat, a ich dyskografia nie jest bynajmniej zbiorem pustym. Od czasu do czasu ich dalece swobodne muzykowanie realizowane jest także w składach duo+, najczęściej w trio z niemieckim kontrabasistą Noahem Punktem. Bywa, że duet poszerza się do kwartetu, jakby choćby dwa lata temu, na koncercie w poznańskim Dragonie, gdy brytyjskiego saksofonistę i australijskiego perkusistę uzupełniali w ognistym performansie Argentynka Sofia Salvo na saksofonie barytonowym i Niemiec Jan Roder na kontrabasie.

Przed nami najnowsza płyta Colina i Marka, tym razem w formule tria z przywołanym wyżej Noahem. Swobodna, free jazzowa, ale dobrze kontrolowana jazda. Więcej niż godzina lekcyjna, zatem fanom zadanej estetyki aż trzęsą się uszka. Welcome!

 


Artyści od pierwszego dźwięku wchodzą w kąśliwe interakcje, świetnie się znają, mogą sobie na wszystko pozwolić. Brzmienie tria jest bardzo matowe, na pewno świetnie sprawdza się w odsłuchu bezpośrednio z magnetofonowej kasety. Saksofonista zaczyna drobnymi akcjami silnie nasączonymi dobrym, nieskalanym nudą jazzem. Tempo jest tu namacalne od startu, żywe, dobrze stymulowane zwinnymi akcjami drummera. Kontrolowany free jazz to naturalne środowisko dla tej trójki i zdaje się, że każdy fragment tego nagrania to potwierdza.

Otwarcie drugiej improwizacji osnute jest mrokiem. Pracuje kontrabasowy smyczek, saksofon oddycha zimnym powietrzem, a perkusjonalia błyszczą w ciemności. Akcja tej części albumu wiedzie od rozhuśtanego post-jazzu do jurnego, silnie emocjonalnego, galopującego free z drobnym, dobrze ukształtowanym stoppingiem z rezonującymi talerzami. Trzecia historia trwa tu ledwie kilka minut, ale zapewne nie bez powodu zajmuje centralne miejsce na albumie. Dobra dynamika, efektowny szczyt i bystra finalizacja.

Czwartą odsłonę otwiera ballada naznaczona szumem perkusyjnych szczoteczek. Dużo tu smutnej melodyki, a potem efektownego, nawet brawurowe tempa na etapie rozwinięcia. Finałową część inauguruje samodzielnie perkusista. Akcje jego partnerów są tu dość leniwie, całkiem kameralne. Po kilku pętlach muzycy z dużą gracją przechodzą w tryb taneczny, a saksofonista wykorzystuje ów moment, by zagrać swój najlepszy passus tego wieczoru. Opowieść nabiera rumieńców i zupełnie niepotrzebnie zostaje wyhamowana wprost w gęstą ciszę. Szczęśliwie muzycy dość szybko odzyskują wigor i przechodzą do finalizacji nagrania. Do samego nieba niesie ich znów temperament i odpowiedni poziom intensywności. A że to ich natural vibe, wspominaliśmy kilka zdań wcześniej.

 

Colin Webster, Mark Holub & Noah Punkt Neue Hard (Raw Tonk, kaseta/DL 2025). Colin Webster – saksofon altowy, Mark Holub – perkusja oraz Noah Punkt – kontrabas. Nagrane w Zentralwäscherei, Zurych, Szwajcaria, maj 2023. Pięć improwizacji, 54 minuty.