Uwaga! Trybuna
Muzyki Spontanicznej i jej przemądrzały
Pan Redaktor, są współwydawcą tej płyty! Wszelkie słowa zachwytu, jakie za
chwilę przeczytasz, mogą być podyktowane jedynie chęcią zwiększenia sprzedaży!
Innymi słowy – dalej czytasz na własną odpowiedzialność!
Czas i miejsce
zdarzenia: 23 marca 2017, Ljubljana, Španski
Borci, Neposlušno / Sound Disobedience Festival.
.
Ludzie i przedmioty:
Luís Vicente – trąbka, Seppe Gebruers – fortepian, Onno Govaert - perkusja.
Co gramy: muzyka
swobodnie improwizowana.
Efekt finalny: 39
minut z sekundami, 3 utwory, wydane jako Live
at Ljubljana, tytułem wykonawczym imiona i nazwiska muzyków, w kolejności
jak wyżej (Multikulti Project/ Spontaneous Music Tribune Series). Dostępne na
rynku od szóstego dnia maja 2018 roku.
Przebieg wydarzeń/
wrażenia subiektywne:
I. Tętniąca perkusja, niczym niecierpliwe stado rumaków,
opiłki piana wprost z pudła rezonansowego, tłuste całusy trębacza. Skromne przepychanki
w estetyce call & response.
Szczypta melodii pomiędzy trąbką, a fortepianem zawisa niczym miecz Demoklesa.
Kameralne intro pełne niepokoju, z minimalistycznym pianem, siarczystą trąbką
i perkusją, która szuka rytmicznego punktu zaczepienia. Seppe konsekwentnie
brnie po klawiaturze, Luis robi krok w kierunku sonore, Onno uruchamia talerze. Zmysły muzyków w gorącym, acz
molowym nastroju. Trębacz zmienia techniki artykulacyjne, jak
rękawiczki, jest aktywny, kreatywny i szuka zaczepki. Pianista odrabia lekcje z
klasyki, jest bezczelnie precyzyjny. Dużo swobody pomiędzy muzykami,
poszczególnymi frazami improwizacji, ogrom meta
przestrzeni. 7-8 minuta, to dynamiczna ekspozycja Vicente na tle ultra minimalistycznych pasaży
Gebruersa. Wszystko błyskotliwe! Govaert znaczy teren, niczym ranny kojot.
Towarzyszy każdemu działaniu partnerów, wyjątkowo czujny zwierzak! Nie stroni
także od subtelnej sonorystyki. W okolicach klawiatury fortepianu mnóstwo
dobrze brzmiących, kameralistycznych grepsów (12 min.). Długa chwila bez Luisa
– świetny, narowisty dialog przeciwległych flanek. Luis powraca na tarczy, by
pogadać z Onno na argumenty. Dzieje się! Furia trąbki i drobiazgowy,
molekularny drumming. Kolejny
ekscytujący duet tego tria! Tu, delikatnie zdobiony preparacjami Seppe z głębi
ziemi. Luis wpada w wyjątkowo piękne
sonore (on to potrafi!), podczas gdy na flankach rodzi się rytm, jakby
wataha głodnych wilków goniła spłoszoną ptaszynę. Pierwszy odcinek koncertu
wybrzmiewa dramatycznie dobrze na oparach z ustnika. Brawo!
II. Perkusyjne intro, saperska precyzja, stopa pracuje
rytmicznie, bijące serce, jak u Toma Bruno. Seppe i Luis wracają z drobinkami
melodii na ustach i pod palcami, wplecionej pomiędzy ich długie włosy.
Kolektywna demokracja ludowa. Brat pod rękę z bratem, czynią cuda niosąc
ukojenie zapracowanym w znoju – przykład kolejnej błyskotliwej eskalacji,
opartej na szybkim galopie trąbki, minimal
piano i gęstym drummingu. Ten
fragment koncertu możemy śmiało określić mianem free jazzu. Mistrzowsko
tłumionym na finiszu – dodajmy. Mikro solo od Seppe na pożegnanie części
drugiej.
III. Sonore, prepare, czujne call &
responce. Kolejny przykład doskonałej komunikacji w obrębie trzech
osobników męskich. Piano, które tańczy, trąbka, która krzyczy, perkusja, która
stąpa po trupach. Moc eksplozywnych niespodzianek. 5 minuta, to spokojny marsz
po złote runo. Spacer pełen refleksji na historią współczesnej improwizacji -
niuanse, detale, świat małych kroków ku wiecznej szczęśliwości. Muzycy step by step zaczynają gadać ze sobą,
jak krówki w rui. Vicente rozgrzewa pióro recenzenta do czerwoności. Gebruers
kreśli non-rytm niczym młody Alex
Schlippenbach, ale bez jego free jazzowych natręctw. Kind of dirty blues! Vicente ma krztę melodii na końcu języka, trochę
jak Tomasz Stańko w dobrych lata 80. ubiegłego stulecia. Brawo! Finał koncertu
ocieka zdrową ekspresją. Jest precyzyjny, czysty, bez morału, pełen
wewnętrznego stanu radości ducha i wspólnego muzykowania. Trio, czyli jedno
ciało, czyli jeden umysł!
****
Światowa premiera tej płyty odbędzie się w Poznaniu w dniu 6 maja, w trakcie pierwszego dnia Spontaneous Music Festiwal 2018 - Live in Dragon, które jest częścią trasy koncertowej The Luis Vicente' Residency in Poland. Szczegóły wkrótce!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz