Recenzja powstała dla polish-jazz.blogspot.pl i tamże opublikowana parę tygodni temu
Klarnetowo-saksofonowe spotkanie niemal na szczycie. Dwóch
poważnych gentlemanów, Vandermark i Trzaska, free jazzowe ikony średniego
pokolenia i młodszy, ale równie bezczelny artystycznie, w tym gronie być może
jeszcze aspirant - Górczyński.
Nagranie tria, w trakcie którego przez palce i usta muzyków
przewijają się cztery rodzaje klarnetów i trzy saksofonów. Moc wrażeń, kilka
karkołomnych zwrotów akcji i niebanalnych rozwiązań dramaturgicznych. Sprawdźmy
tę historię opowiedzianą w dziesięciu częściach, zweryfikujmy także, co
sprawia, że formacja Details In The Air nie jest tylko młodszą siostrą Reed
Trio, ani tym bardziej tria Sonore.
Start wyznacza rzewna opowieść klarnetów i saksofonu, od
pierwszej chwili wszakże intensywna, w pełni kolektywna, artystycznie
demokratyczna. Muzycy brną w improwizację bardzo swobodnie, bez umownego
podziału na solistę i akompaniatorów. Narracja w każdej niemal opowieści jest
poddawana nieustannym zmianom, jakby muzycy w każdej sytuacji szukali jeszcze
ciekawszego rozwiązania dramaturgicznego. Bagaż doświadczeń, ciężar
odpowiedzialności za dźwięk i ulotność chwili – to płaszczyzny odniesienia dla
wyczynów każdego z instrumentalistów.
Druga historia toczy się w klimatach delikatnie
kameralistycznych. Skupienie, dbałość o szczegóły (Details!), brak free
jazzowej brawury – to atrybuty nie tylko tego fragmentu Open Countainers. W tym tyglu improwizacyjnych kompetencji, w wielu
momentach odnieść można wrażenie, że narrację ciągnie i kreatywnie kształtuje
Górczyński. Być może jego ponadgatunkowe doświadczenia w uprawianiu muzyki
sprawiają, iż wnosi on do tria powiew czegoś w oczywisty sposób niejazzowego.
Ogromny nadto szacunek budzi fakt, w jaki sposób muzyk ten panuje nad niełatwą
sztuką kształtowania klarnetowych fraz.
W wielu momentach muzycy zdają się stać przy delikatnie
skwierczącym amplifikatorze. Dodaje to nagraniu pikanterii, która recenzentowi kojarzyć
się może nawet z For Alto Anthony’ego
Braxtona. Z drugiej zaś strony, w momentach bardziej lirycznych ekspozycji małych klarnetów, lekko tępi efekt
całości. W trzecim utworze trio serwuje nam małe, jakże surowe dźwięki, suche
pasaże z wąskich gardeł saksofonów i grzmoty z samego dna klarnetu basowego.
Szelest dysz i świst ustników, oto jak ptasia rozmowa nabiera free jazzowych
rumieńców. W kolejnym odcinku, ponownie po wyjściu ze strefy ciszy, każdy z
muzyków buduje samodzielny dron, który snuje się po podłodze niczym tłusty wąż
w oczekiwaniu na bezbronną ofiarę.
Opowieści na płycie toczą się wartko, w niektórych z nich
czuć rękę sprawnego cenzora, która czuwa nad tym, by ta akurat opowieść nie
była przegadana, nie miała niepotrzebnych dłużyzn. To zdecydowanie sprzyja
rosnącej ocenie całości nagrania. Nic bowiem tak nie niszczy nagrania, jak brak
krytycznej oceny własnych dokonań. W ciele
improwizacji jest to zaś szczególnie trudne. Tu, na tej płycie, muzycy radzą
sobie z tym problemem doskonale.
W siódmej części jeden z klarnetów rwie się do wysokiego
lotu. Szumy i pomruki, tańce na dyszach i szczypta przekomarzań. W kolejnej,
jeden klarnet śpiewa, drugi prycha, a saksofon separatywnie łka. Potem
instrumenty zwracają się ku sobie, stroszą pióra i wchodzą w zmysłowe
interakcje. Dziewiąty odcinek ocieka smutkiem, niczym chór niewinnie
potępionych, który błaga o niski wymiar kary. Rodzaj semickiego wiatru od
nieistniejącego morza, a po chwili niemal free jazzowa eksplozja. Być może
najpiękniejszy moment tej płyty. W trakcie pieśni zamknięcia baryton tyczy
szlak, klarnet tańczy wokół niego, coś zdaje się dudnić w tle. Finał pełen jest
niepokoju, nerwowych ruchów i zgrzytania zębami. Wielogłos wielu instrumentów,
jakby muzycy postanowili grać na nich wszystkich jednocześnie. Na ostatniej
prostej muzycy łykają ciszę, zatapiają się w milczeniu, w skupieniu, wszak każdy
klarnet smakuje semickim bólem.
Michał Górczyński – clarinet Bb, bass clarinet, contrabass clarinet; Mikołaj Trzaska – alto, bariton saxophones & bass clarinet; Ken Vandermark – clarinet Bb & tenor saxophone
All compositions by Górczyński/Trzaska/Vandermark
Recording by Jan Galbas in Highwave Studio / Gdynia, 26 February 2018
CD Kilogram Records 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz