Anthony
Braxton GTM (Iridium) 2007, Volume 1-4 (New Braxton House)
Cztery wieczory, osiem setów u progu wiosny 2007r., zarejestrowane i wyedytowane jakiś czas temu w ramach inicjatywy New Braxton House, to
sowita (ponad 8-godzinna) dawka kolejnej odsłony Braxtonowskiego Ghost Trance
Music. Tym razem w Septecie, jako formacji bazowej plus zaproszeni do
niektórych setów goście (+1, +2). Nic w tej muzyce nie mam już zamiaru
odkrywać, wszakże słucham jej z lubością i ekstazą, godną lepszej sprawy.
Septet, czyli najczęstsza dla Braxtona w drugiej połowie
ubiegłej dekady formuła personalna – rury lidera, dwa blaszaki, skrzypce, gitara, bas i perkusja z
wibrafonem. Najbieglejsi z biegłych uczniowie Mistrza w mozolnym trudzie
sprostania wizji kompozytora, czy raczej inicjatora swobodnych improwizacji,
uplecionych wokół starszych jego kompozycji. Dwie Panie (Jessica Pavone i Mary Halvorson)
kontra pięciu Panów (Jay Rosen, Taylor Ho Bynum, Carl Tesla, Aron Siegel, no i sam Anthony Braxton).
Niemal metafizycznym pragnieniem Anthony Braxtona jest
usłyszeć kiedyś wykonanie swych wszystkich kompozycji jednocześnie – tu kolejny
krok w tym kierunku. Muzyka gęstnieje, a inspiracji przybywa z każdą
nanosekundą koncertu. Krok dalej zostanie postawiony kilka lat później, gdy
światło dziennie ujrzy idea Echo Echo Mirror House, gdzie wprost z ipodów
muzycy wrzucają do tygla kolektywnych improwizacji prawdziwe wykonania starych
kompozycji Braxtona, w tym także tych wspaniałych kwartetowych z lat 70ych
ubiegłego stulecia.
Ghost Trance Music – wracając do wątku głównego tej recenzji
– to ogromne wyzwanie dla muzyków, także spore dla nas słuchaczy. Efekt po
tamtej stronie sceny, w trakcie czterech wieczorów w Nowojorskim Iridium - piorunujący,
a i niżej podpisany swobodnie daje radę, czerpiąc z odsłuchu blisko 490 minut muzyki samoodnawialne pokłady ekstazy.
Na tle innych dokonań Braxtona ostatnich lat, w wielu
fragmentach kołysze nas do snu bardzo spokojna sekwencja dźwięków, ale osobiście polecam –
oczywiście z czystej przekory – bardziej dynamiczny fragment zawarty na
Vol. 3, Set 2.
Uwaga: całość do zakupienia jedynie w sieci (http://tricentricfoundation.org). Okładki trzeba sobie wyprodukować samemu. Wydana w ramach fundacji
braxtonowskiej Tricentric - tamże dostępna ogromna kolekcja koncertów, dokonań
studyjnych i bezcennych bootlegów. Uwadze Waszej polecam szczególnie koncertowe
rejestracje w ramach tych ostatnich – wiele wspaniałych koncertów, głównie z
lat 70-90, w większości przypadków, choć bez masteringu, to jednak o bardzo
dobrej jakości dźwięku. Jeszcze niedawno można było je pozyskać bez dodatkowych
kosztów, jedynie po stosownej rejestracji na stronie. Sprawdźcie koniecznie - warto
tam bowiem zajrzeć i pozostać przez kolejne 10 lat.
Tekst dotychczas nie
publikowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz